niedziela, 30 grudnia 2012

Imagin z Harrym. ♥ + Liebster Award.

Liebster Awodr od 
http://theydont-know-about-us.blogspot.com/ 
1. Jak masz na imie ?
Vicki.
2. Lubisz śnieg ?
Tak.
3. Posiadasz krążek Up All Night albo Take My Home ?
Niestety nie.: C
4. Masz swoje powołanie w życiu ? Jak tak to jakie ?
Nie.Nie mam pojęcia co chce robić w życiu.Wszyscy w koło wiedzą tylko nie ja.Lubię grać na gitarze i pisać.
5. Masz ADHA xD ?
Tak.
6. Do jakiej sławnej gwiazdy jesteś podobna/ny ( wygląd charakter) ?
Myślę,że do Zenday'i i jestem mieszanką chłopców z One Direction z charatkeru, a wyglądu moja siostra powiedział,że Demi.
7. Podoba Ci się mój blog ?
Pewnie.Jest świetny.
8. Lubisz kawe ?
Tak.
9. Ulubiony kolor ?
Niebieski.
10. Kogo z 1D lubisz najbardziej ?
Wszystkich lubię tak samo,ale jeżeli mam już wybierać to Niall.
11. Coś co wyróżnia Cię spośród innych ?
Myślę,że poczucie humoru i to,że nie biorę życia na poważnie.

_______________________________________________________
Mieszkasz w Londynie od małego.Nigdy nie poznałaś swojego taty.Zostawił was gdy miałaś pięć lat.Wtedy właśnie dowiedziałaś się,że jesteś chora.Miałaś białaczkę,ale nigdy nie poddawałaś się.Teraz masz 18 lat.Zawsze walczyłaś.Dla Ciebie słowa ,,PODDAĆ SIĘ" nie istniały.Walczyłaś dla siebie,Twojej siostrzyczki i mamy.Kochałaś je nad życie,ale walczyłaś także dla Twojego przyjaciela,który o Tobie zapomniał.Tak walczyłaś dla Harrego Stylesa,tak tego Harrego Stylesa z One Direction.Codziennie rano się budziłaś z nadzieją,że może do Ciebie napisał.Nie miałaś nawet okazji pożegnać się z nim kiedy wyjeżdżał w trasę.Nie było go już rok.Bardzo za nim tęskniłaś i za chłopakami także.Byliście zżyci.BYLIŚCIE.Cały Twój pokój był oblepiony jego plakatami i waszymi zdjęciami.Lubiłaś usiąść na parapecie z kubkiem gorącej czekolady w ręku i patrzeć na wasze uśmiechnięte twarze.Lubiłaś wspominać.Tym razem było tak samo.Obchodziłaś swoje osiemnaste urodziny.Harry obiecał,że na nich będzie.Mieliście zrobić sobie takie same tatuaże.Obudziłaś się o 13.13.Pomyślałaś: ,,Przyjedzie" i uśmiechnęłaś się sama do siebie.Chciałaś do niego zadzwonić,ale coś w środku mówiło Ci żebyś tego nie robiła.Biłaś się z własnymi myślami.Wzięłaś shorty i koszulkę Harrego,która Ci zostawił i ruszyłaś do łazienki.Wzięłaś szybki prysznic.Owinęłaś ciało bezowym ręcznikiem ispojrzałaś w lustro.Byłaś naprawdę piękną dziewczyną.Śliczne oczy.piękne włosy.cudna figura.Rozczesałaś włosy i uśmiech z Twojej twarzy znikł.Harry zawsze je tak przeczesywał ręką.Powiedziałaś sama do siebie
Ty: Czas zapomnieć.On nie wróci.Ubrałaś się.Wysuszyłaś włosy i upięłaś je w koka.Gdy weszłaś do pokoju Twoja mama i trzyletnia siostrzyczka tam stały z tortem i uśmiechem na ustach.
Mama: Sto Lat.!
Siostra: Śto Lat [zniekształcone T.I] 
Mocno je do siebie przytuliłaś.Zaczęłaś dziękować.Potem zjedliście tort i zaczęliście oglądać film.Ciągle spoglądałaś na telefon.
Mama: Spokojnie.Obiecał to przyjedzie.Ty: Mamuś kogo chcesz oszukać.? Nie dzwonił od roku.
Mama: Znacie się od dzieciństwa to,że nie dzwonił to nie znaczy,że zapomniał.
Ty: Nie..To właśnie to oznacza.To przykre.
Mama: Misiu..nie bądź smutna..To Twoje osiemnaste urodziny.Zaszalej.
Ty: Pójdę na górę,dobrze.?
Mama: Okey.Leki weź.
Ty: Dobrze.-Poszłaś do swojego pokoju i wzięłaś posłusznie leki.Weszłaś na Twittera z nadzieją,że może tam złożył Ci życzenia,ale nic.Byłaś załamana.Zaczęłaś zdejmować zdjęcia ze ścian.Jednak po chwili znów je przyczepiłaś.
Ty*wyszeptałaś*: Kocham Cię,Harreh.Czemu Cię tu nie ma.
Położyłaś się na łóżku.Nie płakałaś.Nie miałaś tego w zwyczaju i nie miałaś na to siły.O godzinie 17.56 wyszłaś z domu i udałaś się do studia tatuażu.Wybrałaś ten tatuaż,który podobał się Hazzie i zrobiłaś go.Zrobiłaś to.Nareszcie masz tatuaż,ale nie cieszyło Cię to,bo nie miałaś się z kim cieszyć.Poszwędałaś się po Londynie.Ściemniało się więc wróciłaś do domu.
Ty: Mama.!
Mama: [T.I] ktoś na Ciebie czeka w salonie.
Ty: Hyyy..!
Ruszyłaś pędem do salonu nie oddychając.Zobaczyłaś całą piątkę.Louis uśmiechał się szeroko do Ciebie.Niall i Liam trzymali ogromny tort,a Zayn podtrzymywał prezenty dla Ciebie, a Harry stał i wpatrywał się w Ciebie.
Ty: Aaaaaaa.! Jesteście.! O Boże nie wierzę w to..Wy naprawdę tu stoicie..O kurw...
Mama: [T.I]
Ty: De...
Louis: O kurwde.?
Ty: Czepiasz się.! Nic się nie zmieniłeś.Aaaaa.! 
Podbiegłaś do niego i skoczyłaś mu na ręce. Zayn: Twój głos jest nadal tak wysoki jak wcześniej.
Ty: AA.!Zayn..! Boże jak ja za wami tęskniłam.
Harry: Nie jesteś zła.?
Ty: Za co.? 
Niall: Nie odzywaliśmy się rok..
Ty: To co..ważne,że jesteście tu,teraz. Szeroko się uśmiechnęłaś.
Mama: Od waszego wyjazdu się tak nie uśmiechała.
Liam: Jeszcze powiedz,że gadałaś do zdjęć.
Ty*rzucasz w niego poduszką* Może..
Niall: możemy już jeść.?
Ty: Pewnie.! Niall oddaje Ci ten honor i pokrój ten tort.
Niall: aa.!
Po chwili wszyscy zajadali się pysznym czekoladowym tortem.
Zayn: Nie pomyślałaś życzenia..
Ty: Jesteście tu..Czego więcej mi potrzeba.?*Przytuliłaś ich wszystkich.*
Zayn: [T.I] niedługo mamy kolejną trasę.
Ty: Chyba sobie żarty robicie..
Louis: No właśnie nie.W Londynie będziemy 4 miesiące, a potem wyjeżdżamy na pół roku.
Ty: Nie nie nie nie możecie.
Harry: Nam też jest przykro.
Niall: Proszę pani..Czy [T.I]może z nami jechać.?
Ty: Mamaaaaa...
Mama: Nie.Choroba Cię ogranicza.Przykro mi.
Louis: Wybacz młoda.
Ty: No cóż znów bedę musiała się pogodzić z tym,że was tracę.
Harry: Nigdy nas nie stracisz.'
Ty: Yhym.Właśnie co was odzyskałam.Znów nie będziecie ze mną gadać pół roku,to boli.
Niall: Przepraszamy,ale sama wiesz..
Ty: Nie,Niall właśnie nie wiem..
Zayn: Spokojnie.Cieszmy się tymi czterema miesiącami.
Harry: Tak Zayn ma rację.
Mama: Macie gdzie spać.?
Zayn: Prześpimy się w hotelu.
Ty: Nie mam mowy.Śpicie tu.
Liam: Skoro nalegasz.Obrazisz się jak wyjdę.?
Ty: Z Danielle.?
Liam: Tak.
Ty: Idź.-usmiechnęłaś się.Liam przytulił Cię i wyszedł.Harry usiadł obok Ciebie.
Zayn: Otworzysz prezenty.?
Ty: Pewnie.
Było pięć pudełek.Uśmiechnęłaś się mimo smutku w srecu.
Pierwszy był od Nialla.Gitara<klik> z autografem Justina Bibera.Zaczęłaś piszczeć.
Drug od Louisa i był to słuchawki <klik> . Trzeci był od Zayna i wyglądał tak<klik>

Czwarte pudełko było od Liama.Dostałaś to<klik> Ostatnie pudełko było od Harrego.Bałaś się otworzyć.Było inne niż wszystkie.Otworzyłaś i łzy napłynęły Ci do oczu. To był Kotek
Ty: O rany...Jaki on śliczny..Aa..! Dziękuje wam chłopcy.Wszystko jest piękne.Kocham Was.
Harry: Jak go nazwiesz.? 
Ty: Feliz.
Niall: To oznacza szczęście.?
Ty: Tak.Jaki on słodki.
Resztę wieczoru spędziliście na rozmowach,śmiechach i wspominaniu tego jak było kiedyś.Około 2.30 Liam wrócił i poszedł na górę zaraz za nim ruszyli Lou,Nialler i Zayn.
Harry: Zostaliśmy sami.
Ty: Noo..sami..TO jest przerażające.   
Harry: Boisz się mnie.?
Ty: Może.
Harry: Pomożesz mi.?
Ty: W czym.?
Harry: Bo jest pewna dziewczyna..
Ty: Tak..
Harry: Kocham ją.
Ty: Więc jej to powiedz.
Harry: Właśnie powiedziałem.
Ty: Musi być niezł..Ejjj..
Harry zaczął się śmiać.
Ty: Naprawdę.?
Harry: Tak.Kocham Cię.
Ty: Ale nie możemy być razem.
Harry: Czemu.?
Ty: Wylatujecie w traaa*Harry nie pozwolił Ci dokończyć tylko czule złączył wasze usta w pocałunku.Położył Cię na kanapie i czule całwoał.Twoje ręce mimo tego,że Twój mózg stanowczo odmawiał powędrowały na jego szyję.Język Harrego po chwili znalazł się w Twojej buzi.Delikatnie gładził Twoje podniebienie.Wasze języki tańczyły ze sobą.Zachowywały się tak jakby wiedziały,że są stworzone dla siebie.Jakby tańczyły tango.Jeded był zależyn od drugiego.Harry przestał Cię całować*
Harry: Nie mów,że Ci się nie podobało.
Ty: Nie możemy.Teraz bardzo cierpiałam..Boje się Harry..Ja po prostu się boje,że znów mnie zostawisz tu, w tym wirze kłamst i ustawek.Nie chce znów zostać sama.
Harry: Nie zostawię Cię.Zostanę tu.
Ty: Nie możesz poświęcać dla mnie swojej kariery.Za długo na nią pracowałeś.
Harry: Ten rok był najgorszym rokiem w moim życiu.Codziennie rano się budziłem tylko dla Ciebie,marzyłem o tym żeby Cię dotknąć,pocałować,objąć..Nie rób mi tego,proszę.
Ty: Alee..boje się*wyszeptałaś.*
Harry: Do odważnych świat należy.Będziesz moją drugą połówką.?
Ty: Alee.....Tak.
Pocałowałaś go czule.
Ty: Tylko nie zostawiaj mnie.
Harry: Ciebie.? Nigdy.
Usnęłaś w jego ciepłych ramionach,na kanapie.Rano obudził was głos Twojej siostrzyczki.
Sis: Hally,Hally..psyjechałeś.
Harry: Hej młoda.*poczochrał jej włoski.*
Sis: [zniekształcone T.I] ciągle o Tobie mówiła,
Harry: Tak.? A co mówiła.?
Sis: Zee..mas ładne włoski i ze cie kocha i płakała gdy patrzyła na Wase zdjęcia.
Mama: [I.T.S] chodź.Nie budź ich.
Harry spojrzał na Ciebie i pocałował w czoło i nosek i policzki.
Ty: Hej.
Harry: Witaj.
Ty: Ale mnie głowa boli.
Harry: Może pójdziesz na górę i położysz się jeszcze spać,kochanie.
Ty: Nie chce tracić dnia z Tobą,bo mnie głowa boli.Idziemy do chłopaków.?
Harry: Pewnie.
Udaliście się na górę i weszliście do pokoju chłopaków.Spali tak słodko. 
Harry:Witajcie,chłopcy.
Louis: Wyjdź.
Zayn: Jak wyglądam.
Ty: Sexi.Teraz wstajemy,wstajemy szkoda takiego pięknego dnia..!
Niall:Yyyy..Nie
Ty: No weźcie,no.!
Niall: Zrobisz mi naleśniki.?
Ty: Okey.
Niall: Już nie śpię*zerwał się z łóżka.*
Po chwili wszyscy siedzieli w kuchni i zajadali się Twoimi naleśnikami.Udałaś się na górę i wzięłaś prysznic.Owinęłaś ciało beżowym ręcznikiem.Wytarłaś się i ubrałaś.Wyszłaś do pokoju,wzięłaś torebkę i czekałam aż chłopcy zjawią się w moim pokoju.Po pół godziny się zjawili.Poszliśmy do kina i do parku.Ciągle się wygłupialiśmy i śmieliśmy.W pewnym momencie wskoczyłaś na plecy Hazzy.Zaśmiał się,ale niósł Cię.Potem wróciliście do domu i oglądaliście film.
CZTERY MIESIĄCE TEMU.
Ty i Harry mieliście swój pierwszy raz.Byłaś bardzo szczęśliwa z nim.Kochałaś go,a on kochał Ciebie.
TYDZIEŃ PRZED TRASĄ.
Harry: Nie wytrzymam bez Ciebie.
Ty: Ja też.Harry muszę Ci coś powiedzieć..
Harry: Kocham Cię bardzo mocno.Jedź ze mną.
Ty: Harry nie mogę.Muszę tu zostać.
Harry: Uschnę z tęsknoty.
Ty: Będę dzwonić.
Harry: Ale przez telefon mnie nie pocałujesz.
Ty: Ale..Harry tak musi być.Musimy się z tym pogodzić i koniec.
Harry: Kupię Ci bilet.
Ty: Nie musisz mi kupować biletu.
Harry: Ale chcę.
Ty: Ale i tak nie będę mogła przyjechać.Muszę zostać w Londynie.
Harry: Kocham Cię.
Zbliżył swoje usta do Twoich jednak Cię nie pocałował.Pozwolił aby jego oddech owiewał Twoją twarz.Spojrzałaś na jego usta.Były rozchylone.Brutalnie przywarłaś do jego ust.Wpiłaś się w jego czerwone,miękkie usta.Złapałaś go za kark i przycisnęłaś go jeszcze bliżej siebie,tak aby całe jego ciało przylegało do Ciebie.Wasze oddechy połączyły się w jedność.Były szybkie i płytkie.
Louis: Harry..ymm.przepraszam..Musimy już jechać.
Ty: Mogę Was odprowadzić na lotnisko.?
Harry: Pytasz się jeszcze.Pewnie.
Chłopcy spakowali swoje walizki,wsiedliśmy do samochodu i Liam ruszył w stronę lotniska.
Louis*wyszeptał*:Powiedziałaś mu.?
Ty: Nie dał mi dojść do słowa,a Ty skąd wiesz.?
Louis: Takich rzeczy nie da się ukryć.
Uśmiechnęłaś się pusto do niego.Po piętnastu minutach byliście na lotnisku.Mocno ściskałaś rękę Harrego.Zdali już bagaże.
Ty: Tylko wróćcie.
Liam: Oczywiście.
Ty: Żadnych papierosów,Zayn.
Zayn:Dobrze,mamusiu.
Ty: Żadnych śliczniejszych ode mnie lasek,Harry.
Harry: Oczywiście.
Ty: Żadnego piajaństwa,Louis.
Louis: Jak tylko dolecę to się zaleje w pięć dup,Mamusiu.
Ty:Będę tęskniła.
Harry: Ja też.
Przytulił Cię.
Liam:Musimy iśc.
Ty: Harry...
Harry:Dzwoń do mnie.
Ty: Harry..
Harry: Pisz...
Ty: Jestem w ciąży.Trzeci miesiąc.
Stanął jak wryty.Patrzył na Ciebie swoimi ciemnozielonymi oczami.Liam pociągnął go za sobą.Nie odezwał się.Zemdlałaś.
Harry: [T.I]!
Liam: Boże co z nią.?*podbiegli do Ciebie i zaczęli Cię cucić.Po piętnastu minutach ocknęłaś się.*
Ty: O boże..Co wy tu robicie.?
Harry: Zemdlałaś.
Ty: Przeze mnie zawalicie...trasa...koncerty
Liam: Przestań.Uspokój się.
Zayn: Jesteś dla nas ważniejsza.
Ty: Harry..jesteś zły prawda.?Zniszczyłam Ci życie,tak.?
Harry*podniósł Cię do góry.*: Zły to ja będę ja mi urodzisz dziewczynkę.
Za śmiał się.
Ty: Nie chcesz małej[T.I]
Louis: Nie.!
Ty: Zobaczymy kto będzie piekł Ci ciasto marchewkowe.
Louis: Mała [T.I] nie będzie zła.
_______________________________________________


Hejka.!
Mamy kolejny imagin.Ten jest dedykowany wspaniałej @AleksandraRut  i
i dla

Dziękuje,za wszystkie komentarze pod tamty.Zaskoczyliście mnie tym i nominacją do Liebster Award. Dziękuje i proszę i skromną opinię, na temat imaginu,grafiki i PRZYPOMINAM O ANKIECIE.! WIELOKROTNY  WYBÓR..! MUSICIE ZDECYDOWAĆ.!
pozdrawiam
Vas_Happenin_?!  
                     
          
           
          
           
         

9 komentarzy:

  1. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa O mój Jezusie ten imagin jest boski ale jak boski :) Normalnie super ♥ pozdro Olka ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny jest ♥ ja wszystkie inne xD czekam na następnego ! :D pozdrawiam @Maiaa1D

    OdpowiedzUsuń
  3. Poryczałam się jam Harry rozmawiał z małą siostrzyczkom :]
    A rozdział jest awwwwwwww

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy będzie Imagin z Niallem.CZĘŚĆ 4. ten z tą białaczką i przeszczepem? to jest fantastyczne!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczrze to nie myslalam nad 4 częścią...ale skoro się podoba to pojawi się w weekend.<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak fajnie!!! Bo myślałam że to takie jakieś niedokończone ale to jest zaczepiste!! :D

      Usuń
  6. OOOOO JAKI SŁODKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    bardzo bardzo słodki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty: Tylko wróćcie.
    Liam: Oczywiście.
    Ty: Żadnych papierosów,Zayn.
    Zayn:Dobrze,mamusiu.
    Ty: Żadnych śliczniejszych ode mnie lasek,Harry.
    Harry: Oczywiście.
    Ty: Żadnego piajaństwa,Louis.
    Louis: Jak tylko dolecę to się zaleje w pięć dup,Mamusiu.
    to było najlepsze XD mój ty bożę! słabo mi przez tego genialnego imagina XD pomoże mi ktoś wstać? XD jejku to jest zajebiste!
    pozdrawiam i weny życzę i żeby nastepne były tak samo świtne jak ten ;*

    OdpowiedzUsuń